- Firmy prowadzące rachunkowość, TFI czy banki nie są przygotowane do przejęcia odpowiedzialności za wyliczenie wysokości należnych podatków. Banki, potwierdzając wycenę aktywów TFI, będą musiały przejąć odpowiedzialność za wysokość podatków odprowadzanych do fiskusa. Dziś nie mają do tego stosownych procedur i systemów - ujawnia jeden z zarządzających funduszami.
Fundusze postulują o wprowadzenie ''okresu przejściowego'' (vacatio legis), pozwalającego na stosowne przygotowanie się branży do zmian. Przemawiają za tym dwa ważne argumenty: brak zdolności upadłościowej funduszy inwestycyjnych oraz konieczność obliczenia rezerwy na podatek dochodowy funduszu inwestycyjnego już w listopadzie 2016 r.
- Określenie tych kwot rezerw na podatek przez TFI jest całkowicie nierealne. Sytuacja rodzić będzie potencjalną odpowiedzialność odszkodowawczą zarówno po stronie funduszy, towarzystw funduszy inwestycyjnych, jak i banków depozytariuszy – ostrzegają przedstawiciele rynku funduszy inwestycyjnych.
Przedstawiciele towarzystw funduszy inwestycyjnych nie mają wątpliwości, że ''ekspresowy tryb'' wprowadzenia nowych regulacji może zabić polski rynek kapitałowy i skutkować utratą zaufania przedsiębiorców, zarówno polskich jak i zagranicznych, do stabilności obrotu gospodarczego i jakości stanowienia prawa w Polsce. Dla porównania, wejście w życie ustawy likwidującej przywileje podatkowe narodowych funduszy inwestycyjnych (NFI), poprzedzone było prawie dwuletnim okresem dostosowawczym. Przedstawicielom rynku funduszy brakuje jakiejkolwiek debaty, która powinna poprzedzać ewentualne zmiany regulacyjne, i która umożliwiłaby określenie roli, jaką w polskiej gospodarce powinny pełnić fundusze inwestycyjne.
Państwa Unii mają bardziej liberalne przepisy. Grozi odpływ 100 mld zł z Polski.
Przedstawiciele kilkudziesięciu największych funduszy wskazują na brak analogicznych inicjatyw ustawodawczych w Unii Europejskiej. Przeciwnie - należy się spodziewać, że w ramach kolejnych odsłon europejskich dyrektyw regulujących działalność funduszy inwestycyjnych (UCITS i ZAFI), dojdzie do dalszej liberalizacji zasad tworzenia i obsługi funduszy. Tymczasem wprowadzenie podatku CIT dla polskich funduszy inwestycyjnych, spowoduje odpływ środków należących do inwestorów za granicę. Szacunkowa wartość tych funduszy to 100 mld zł!
- Do zagranicznych podmiotów sukcesywnie transferowane będą oszczędności rodzimych przedsiębiorców, poszukujących stóp zwrotu z zainwestowanych nadwyżek kapitału, nawet na poziomie nieznacznie przekraczającym rentowność lokat bankowych. Nie ma wątpliwości, że wprowadzenie podwójnego opodatkowania (łącznie ok. 35%) od dochodów z funduszy inwestycyjnych, zniweluje nieznaczną dotychczas przewagę konkurencyjną polskich funduszy inwestycyjnych nad rozwiązaniami zagranicznymi, a inwestorzy zwrócą się ku funduszom i rozwiązaniom spoza Polski - podkreślają przedstawiciele funduszy TFI.
Co więcej, fundusze inwestycyjne przestaną spełniać ważną rolę narzędzia finansowego, pozwalającego wielu inwestorom na transfer własności nad prywatnymi przedsiębiorstwami. Dziś, po 25 latach od transformacji systemowej, wiele firm przejmowanych jest przez nowe pokolenia, a TFI stanowią doskonały wehikuł umożliwiający taki transpokoleniowy transfer własności, eliminujący ryzyka związane z bezpośrednim przejęciem prawa głosu w spółkach przez większą grupę niedoświadczonych jeszcze w prowadzeniu biznesu przedstawicieli młodego pokolenia.
Z danych Analiz Online (firma specjalizuje się w badaniu rynku funduszy) wynika, że w wartość środków powierzonych krajowym funduszom inwestycyjnym wyniosła na koniec kwietnia 2016 roku ponad 257 mld zł. Przedstawiciele 40 funduszy podkreślają, że ich fundusze służą m.in. inwestorom indywidualnym - wykorzystywane są do inwestycji w nieruchomości, czy startupy.