Jak twierdzą specjaliści, w Niemczech wprowadzając podatek od inwestycji kapitałowych, zwolniono z opodatkowania wszystkie inwestycje nabyte przed datą jego wprowadzenia. Teraz na podstawie europejskich dyrektyw regulacyjnych UE (UCITS i ZAFI) zagraniczne firmy zarządzające aktywami, do których odpłyną polskie aktywa, będą żądać wysokich odszkodowań od polskiego rządu w Strassburgu.
To również wielkie pieniądze dla międzynarodowych firm doradczych, które będą prowadzić te postępowania. W czyim interesie leży napędzanie takiej koniunktury dla zagranicznych firm – pytają przedstawiciele polskich TFI.
Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że nowe regulacje są zaprzeczeniem haseł głoszonych przez Ministra Mateusza Morawieckiego o budowie i wzmacnianiu pozycji polskiego kapitału i inwestycji w innowacje. Jeśli wejdą w życie w zakładanej formie, doprowadzą do zabicia polskiego rynku funduszy inwestycyjnych, wejścia zagranicznych struktur optymalizacji i przepływu aktywów polskich funduszy do europejskich centrów zarządzania aktywami i centrów optymalizacji w Luksemburgu, Malcie, Wielkiej Brytanii (zwolnienie z dochodów kapitałowych) czy nawet Niemczech (zwolnienie z CIT).
Łączna wartość aktywów FIZ (funduszy inwestycyjnych zamkniętych) i realizujących strategię FIZ specjalistycznych funduszy inwestycyjnych otwartych (SFIO) to obecnie 195 mld zł. W przypadku wprowadzenia wersji nowej ustawy, nakładającej 19-proc. podatek CIT na wszystkie FIZ, pieniądze te mogą uciec z rynku.
W większości jurysdykcji fundusze inwestycyjne są podatkowo i przedmiotowo zwolnione z podatków dochodowych CIT, ponieważ zasada jest taka, że podatek jest płacony na wejściu/ umorzeniu/ sprzedaży/ wyjściu z funduszu przez jego uczestnika jako podatek dochodowy od zysków kapitałowych, zaś nigdy sam fundusz nie jest opodatkowany – są to standardowe regulacje w USA, Japonii i innych krajach – alarmuje Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami ( IZFA) w swoim liście do Wicepremiera Mateusza Morawieckiego.
Zagraniczne fundusze zarządzające aktywami mogą żądać odszkodowań idących w dziesiątki milionów Euro. To uderzy nie tylko w finanse naszego kraju lecz w wizerunek Polski jako miejsca inwestycji dla zagranicznych inwestorów. To również poważne uderzenie w polskich inwestorów, mniejsze TFI i fundusze inwestujące w innowacje. To może stać w interesie potężnych, zagranicznych funduszy inwestycyjnych – tzw. Luksemburgów oraz firm doradczych.